Bez flesza
Z fleszem
Na rąsi
Wpadł tez lakier z Catrice, ale chyba go oddam, łąsiłam się na czerwień, ale krwistą. A ten kolor wpada w oranż i poleci do mamy ;)
W sklepiku zielarskim zaopatrzyłam się w
* HNA, Indyjska naturalna henna bezbarwna firmy Fitocosmetik, Rosja
* Farmona, Jantar
I tutaj mam pytanie do Was. Czy Jantar z nową recepturą sprawuje się tak samo dobrze jak poprzednik? Bo kupiłam właśnie jakąś nową wersję i zastanawiam się czy podziała tak jak działał wcześniej.
*Fitomed, Odżywka normalizująca, ekstraziołowa, zioła i biotyna, do wlosów tłustych i skłonnych do łupieżu
Zobaczymy jak tam się będą specyfiki sprawowały, przez sesję zwiększyło mi się wypadanie włosów :( Mam jeszcze zamiar wzmocnić się od środka, ogólnie jem całkiem zdrowo więc z dietą nie będę wymyślać, ale od środka zastanawiałam się nad Merz Special. Dużo ludzi je chwali.
Od poniedziałku zaczynam wakacje, więc będę pisała trochę częściej :) Do zobaczenia!
I jak ten fitomed? Bo jestem ciekawa;)
OdpowiedzUsuńDopiero parę razy używany, ale już mogę powiedzieć bardzo fajna odzywka, po niej włosy są bardzo długo świeże (3 dni), całkiem dobrze nawilża, ale bez efektu wow, muszę wypróbować ją pod czepek na jakąś godzinkę i wtedy ocenić. Główne zadanie spełnia ;)
Usuń